Na
ogrodzie masę śliwek jabłek, w planach produkcja słodu jęczmiennego, suszenie
pomidorów i grzybów, stąd pomysł suszarni. Suszenie w piekarniku przy dzisiejszych
cenach prądu odpada, najtańsza będzie w moim przypadku energia z drewna.
Długo
myślałem nad tym projektem i doszedłem do wniosku, że najlepszym i najtańszym
rozwiązaniem będzie przebudowanie wędzarni.
Nad paleniskiem będzie umieszczony
radiator jak będę wędził to pozwoli on w jakimś tam stopniu obniżyć temperaturę
dymu. Będzie to korzystnie szczególnie w letnie dni. Komora suszarni będzie miała
wlot powietrza zimnego i u góry wylot. To takie wstępne założenia.
Radiator
wykonany z stali nierdzewnej z tamtej epoki, grubość blachy około 6 mm. Wszystko
pocięte plazmą i pospawane inwertorem elektrodami 308l do nierdzewki. Wlot
powietrza z starego komina stal nierdzewna 1 mm.
Podczas spawania blacha się wyprężyła w kilku
kierunkach, nagrzewanie i próba prostowania młotem na kowadle nie dała żadnego
rezultatu. To wspawałem z 4 stron dodatkowe blachy i wyszło w miarę równo.
Płytę
betonową nad komorą przeciąłem tarczą diamentową i usunąłem. Na brzegu położyłem
sznur z włókna szklanego do uszczelniania pieców. Na to poszedł radiator, w resztę szczelin
upchałem sznur i wcisnąłem silikon czerwony 300 stopni. Radiator nie styka się
z murkiem, bo zostawiłem dylatację około 2 cm z każdej strony, jak nagrzeje się
blacha to mam nadzieję, że dzięki temu nie rozwali murku. Wszystko obmurowane na raty po ciemku i w
deszczu, więc nie wyszło równoJ. CDN
Górna
podmurówka z cegły pełnej, w środku jeszce pusto. Drzwi z deski podłogowej na solidnych
zawiasach z zasuwką. Na dzisiaj jeszcze nie ma daszku, ale to bardzo
dobrze, że nie miałem czasu zrobić.
Podczas
pierwszego wędzenia wpadłem na pomysł podsuszenia wędlin w
suszarni i pomysł okazał się trafiony. Zrobię daszek otwierany
tak aby można wsadzić wędliny na kijach od góry. Jak bym dzisiaj
robił projekt, to wymiary suszarni zrobił bym takie same jak
wędzarni.
Po napaleniu w suszarni
było około 40 -45 stopni wędliny i serki trafiły na 60 minut do
suszarni. W tym czasie zrobił się żar i przełożyłem do wędzarni
kiełbasy, kurczaka i serki....
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń