Jest to zdrowa alternatywa dla mleka. I nie polecam tu mleka
sojowego kupowanego w kartonach bo to nie jest mleko tylko napój sojowy.
Wystarczy przeczytać skład na opakowaniu i będzie wszystko jasne: jakieś
fosforany wapniowe, aromaty, stabilizatory, masę cukru.
A jest znacznie tańsza i zdrowa
alternatywa. Soja, woda, miód, blender i trochę czasu.
Soja bez GMO ( ja kupuję Sante i opieram
się na ich deklaracji, że sprzedają produktu Bez GMO) kosztuje 1 kg około 13
złotych z tego można zrobić tak na oko 12-14 litrów mleka, czyli wychodzi mniej
niż 1zł za litr, bez robocizny:)
Potrzeba szklanka soi.
8 szklanek wody (na tofu 6 szklanek)
Miód i cukier jak ktoś woli słodsze, ewentualnie
wanilina lub cukier waniliowy.
Soję wyplukać i zamoczyć na 24 godzin. Po
tym czasie wypłukać na sitku, wsypać do dużego garnka plus 3 szklanki wody.
Miksować 5 minut, powstanie piana, podgrzać tak, aby się prawie gotowało
i jeszcze raz miksować 5 minut. Następnie przygotować szklankę wody i gotować
ciągle mieszając.
Mleko sojowe podobnie jak krowie ma tendencję do przypalania
się. Jak mleko zacznie się gotować zalać zimną wodą. Czynność powtórzyć jeszcze
2 razy. Po tym czasie odcedzić gorące jeszcze mleko to, co zostanie na sitku to
okara. Okarę wrzucić do garnka zalać 2 szklankami wody zagotować i zmiksować
2-3 minuty. Po zmiksowaniu pogotować chwilę 5-10 minut i odcedzić. Pozostała
okara jest świetnym dodatkiem do chleba, kotletów a w tym tygodniu postaram się
zrobić jakieś ciasteczka. Mleko zlane na początku i to drugie połączyć i
pogotować chwilę 10 minut. I gotowe, teraz trzeba je doprawić, tylko nie
dodawać nic kwaśnego np. cytryny, bo się zetnie (tak właśnie robi się tofu).
Doprawić można miodem 2-3 łyżeczki, cukrem i waniliną. Jak ostygnie
przetrzymywać w lodówce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz