Po pierwszym użyciu stwierdziłem, że łańcuch jest za długi i ma tendencję do przeskakiwania. Zamocowanie całości na drewnianej konstrukcji to porażka, wszystko się trzęsie i luzuje.
Muszę pospawać szkielet, ramę i do niego zamocować napęd.
W międzyczasie zaopatrzyłem się w mieszarkę do farszu, to zrobię jedną konstrukcję napędu do mielenia i mieszania.
Wytoczyłem tulejkę z wcięciem pod zabierak, mocowaną do mieszadła na śrubę imbusową.
Jedyny kłopot, jaki się pojawił przy montażu mieszarki to było wywiercenie 2 otworów w stopce mieszarki. Nie wiem, z czego zrobili ją chińczycy, ale ta stal nierdzewna, dodatkowo śrutowana jest niesłychanie trudna do wiercenia. Wiertło kobaltowe INOX nie dało rady, mimo chłodzenia, wolnych obrotów i dużego nacisku. W ostateczności otwory wypaliłem elektrodą.
Do bezproblemowego przenoszenia napędu dospawałem uchwyt, który na dodatek usztywnił ramę. W zależności od potrzeby mocuję maszynkę do mielenia albo mieszarkę wszystko na 2 śruby nierdzewne z podkładkami i nakrętkami.
Konstrukcja jest taka, że łatwo jest wszystko rozebrać i co trzeba umyć. Po myciu elementy trące smaruję smarem silikonowym. Tak samo smar silikonowy używam przed samym mieleniem, na 2 elementy trące ślimaka, przy sitku i przy napędzie.
Jedyny feler to uruchomienie przy załadowanej maszynce. Jeżeli wyłączę w momencie jak w ślimaku jest duża ilość mięsa to silnik nie daje rady ruszyć ( pomimo kondensatora). Mam wtedy przygotowane szczypce płaskie, łapię nimi za zabierak i lekko cofam. Daje to swobodny rozbieg silnikowi.
Pierwsza próba za mną. Całość sprawuje się świetnie, zamontuję jeszcze wyłącznik nożny i małą osłonę na łańcuch.
A tak wygląda z napęd z mieszarką. Silnki daje radę i nie ma żadnych oporów przy 10 kg mięsa.
Jedyny kłopot, jaki się pojawił przy montażu mieszarki to było wywiercenie 2 otworów w stopce mieszarki. Nie wiem, z czego zrobili ją chińczycy, ale ta stal nierdzewna, dodatkowo śrutowana jest niesłychanie trudna do wiercenia. Wiertło kobaltowe INOX nie dało rady, mimo chłodzenia, wolnych obrotów i dużego nacisku. W ostateczności otwory wypaliłem elektrodą.
Do bezproblemowego przenoszenia napędu dospawałem uchwyt, który na dodatek usztywnił ramę. W zależności od potrzeby mocuję maszynkę do mielenia albo mieszarkę wszystko na 2 śruby nierdzewne z podkładkami i nakrętkami.
Konstrukcja jest taka, że łatwo jest wszystko rozebrać i co trzeba umyć. Po myciu elementy trące smaruję smarem silikonowym. Tak samo smar silikonowy używam przed samym mieleniem, na 2 elementy trące ślimaka, przy sitku i przy napędzie.
Jedyny feler to uruchomienie przy załadowanej maszynce. Jeżeli wyłączę w momencie jak w ślimaku jest duża ilość mięsa to silnik nie daje rady ruszyć ( pomimo kondensatora). Mam wtedy przygotowane szczypce płaskie, łapię nimi za zabierak i lekko cofam. Daje to swobodny rozbieg silnikowi.
Pierwsza próba za mną. Całość sprawuje się świetnie, zamontuję jeszcze wyłącznik nożny i małą osłonę na łańcuch.
A tak wygląda z napęd z mieszarką. Silnki daje radę i nie ma żadnych oporów przy 10 kg mięsa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz