sobota, 29 września 2012

Szynka surowa

Po trzech tygodniach wędzenia wyszła na światło dzienne.
Ma niezwykle intensywny aromat i zapach, ale nie typowo wędzenia tylko taki jak salami czy suszonego mięsa.
Szkoda tylko, że nie odkroiłem kilku warstw błon czy ścięgien z brzegów. Ale efekt jest taki, że po 2 tygodniach po szynce nie ma śladu, a pozwalałem kroić tylko cieniutkie plasterki :):):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz