Dzisiaj temat filtrowania wody w basenie ogrodowym. Trochę nietypowo :)
Trochę czasu minęło zanim zabrałem się do napisania tego tematu. Powód był jeden, w pierwszej kolejności musiałem skonstruować samoczynny filtr, zainstalować go i poczekać na rezultat. Bo nie sztuką jest coś skonstruować, sztuką jest by to coś zadziałało i spełniło swoją rolę.
Ale od początku.
Od 9 lat latem kąpiemy się w naszym basenie. Basen jest dość duży, o objętości prawie 9 metrów sześciennych wody. Stoi w szklarni. Rok w rok borykaliśmy się z problemem czystej wody, trzeba było sypać chlor do basenów, i co dziennie czyścić filtr. Efekty zawsze były mierne i trzeba było co najmniej raz w sezonie wylewać wodę. Problemem były przede wszystkim glony, osad na dnie i duże ilości chloru, a nie chciałem, żeby dzieci moczyły się w chlorowanej wodzie. Postanowiłem coś z tym zrobić.
Swego czasu miałem oczko wodne i zastosowałem filtr biologiczny, który bardzo dobrze dawał sobie radę z filtrowaniem wody. Budowa była prosta, część filtracyjna, na której bakterie przekształcały organiczne części na nim. azot i gałązki wierzby, które ten azot ( oraz inne składniki) pobierały z wody poprzez rozwinięty system korzeniowy.
Chwilowo się trochę zatrzymam i podam nieco informacji. Glony rozwijają się wtedy, kiedy w basenie mają pokarm: azot, fosfor, potas i inne mikro i makro składniki. Te składniki są systematycznie dostarczane do wody z skóry kąpiących się i z powietrza. Aczkolwiek glony w odróżnieniu od roślin, nie mają zdolności do magazynowania minerałów. Trzeba stworzyć warunki niedoboru podstawowych minerałów, aby glony i inne drobnoustroje nie mogły się rozwijać, lub ich rozrost został zahamowany. Tutaj z pomocą nadciąga wierzba, a ściśle mówiąc jej system korzeniowy, który z wody pochłania minerały.
Typowym problemem w konstrukcji bezobsługowego filtra do basenu jest objętość tego filtra w stosunku do pojemności wody w basenie i prędkość przepływu wody.
Przyznaję, że nie miałem kompletnie wiedzy jak do tego podejść i działałem po omacku.
Wstępnym założeniem było:
Filtr ma być estetyczny, bezobsługowy i tani w produkcji i eksploatacji.
Na zbiornik wybrałem plastikowy pojemnik na deszczówkę o pojemności 265 litrów - Woodcan kolor brązowy. Wsad to rurka karbowana bezbarwna 10mm i 20 mm i keramzyt ogrodowy.
Filtr zasila pompa obiegowa do CO o mocy 90 W. Pompa ma 3 stopnie regulacji.
Filtrowanie odbywa się z dołu do góry. Ten kierunek jest ważny, ponieważ w takim układzie następuje samoistne osadzanie się większych cząstek na wsadzie filtracyjnym. Natomiast w przeciwnym kierunku następowało by samoistne wypłukiwanie osadu.
Woda jest pobierana z dna basenu, przez rurę PCV 50 mm. Następnie pompa tłoczy ją do spodu zbiornika. Tutaj wykorzystałem gwinty wewnętrzne 1" w zbiorniku Woodcan.
Za pompą rozdzieliłem ją trójnikiem z szybkozłączkami do wody Geka.
Poza tym przygotowałem zawór zwrotny 2", z którego usunąłem połowę sprężyny, tak aby przepływ nie był dławiony. Zawór zamontowałem na wylocie pompy. To rozwiązane jest ważne, bo w mojej konstrukcji powierzchnia wody w basenie jest niższa o około 20 centymetrów niż powierzchnia wody w filtrze. W przypadku zapowietrzenia lub braku prądu woda w filtrze opadła by i mogło by dojść do uszkodzenia systemu korzeniowego. Tego chciałem uniknąć.
Na dno zbiornika położyłem 2 przecięte cegły dziurawki, a na nie wyciętą kratkę z tworzywa, tak aby górny wlot był 2-3 centymetry poniżej kratki. Dodatkowo dziurawka jest ułożona tak, aby wpływająca woda tworzyła ruch wirowy wody w prawo lub w lewo. Powoduje to odśrodkowe osadzanie się większych zanieczyszczeń na ściankach pojemnika.
Na plastikową kratkę ułożyłem pocięte rurki 20 mm, które zostały umieszczone w 3 warstwowych workach ogrodniczych. Worki uprzednio wymoczyłem bo potwornie śmierdziały.
Następnie warstwa pociętych rurek 10 mm. Na to wypłukany keramzyt w workach 2-3 warstwowych.
Na wierzchu koło z plastikowej kratki ogrodowej.
Całość dociśnięta cegłą dziurawką tak, aby tafla wody nie zakrywała jej w całości.
Wylot wody zrobiłem z wentylacyjnej rury 100 mm i króćca do łączenia rur. Wysokość wylotu jest dopasowana do wysokości basenu. W moim wypadku zrobiłem podest z cegieł i płyty OSB. Wylot z filtra jest 1 centymetr powyżej górnej krawędzi rurki basenu. Dzięki temu woda wypływa bez problemu i spadając napowietrza wodę, co również jest ważne.
Otwór w zbiorniku wyciąłem o 4 cm mniejszy, czyli 6 cm. Następnie ogrzałem brzegi w około otworu, tu przydaje się nagrzewnica z regulacja temperatury i dysza do opalarki szczelinowa. Następnie wcisnąłem króciec 100 mm, tak że w filtrze zrobił się kołnierz wywinięty do środka. Całość uszczelniłem silikonem. Po 2 dniach napełniłem wodą.
I tu zrobiłem pierwszy błąd. Bo nie miałem wcześniej przygotowanych ukorzenionych gałązek wierzby. Zanim wierzba puściła korzenie minęło około 30 dni i przez ten czas filtr nie działał tak jak powinien. Woda zrobiła się zielona i byłem załamany :(.
Następnym razem przygotuję, miesiąc przed planowanym uruchomieniem filtra odpowiednią ilość sadzonek wierzby. Gałązki ukorzenię w wiaderku i będą czekać przygotowane do pracy :)
Zanim filtr zaczął działać, musiałem dodać chlor i wytrącić glony preparatem do klarowania. Tu wpadł mi do głowy świetny sposób odkurzania basenu. Bo jak wiadomo, wiatr prędzej czy później nawieje pyłu, nasion, owadów i trzeba będzie to wszystko usunąć z dna basenu. Ja jak dodałem klaru to miałem sporo osadu na dnie. Do systemu odkurzania wykorzystałem króciec wlotowy PCV 50 mm, na którego końcu umocowałem 5-cio metrowy wąż do odkurzacza Dedra. Długość jest taka, że obejmuję całą powierzchnię basenu. Na końcu rury jest umocowana zwykła szczotka do odkurzania z włosiem, usztywniona rurką z tworzywa. Odkurzanie wykorzystuje siłę ssąca pompy tak, że bez kłopotu zasysa wszelki osad z dna basenu. Odkurzanie trzeba wykonywać 1-2 razy w tygodniu. Jak była niezwykle duża ilość osadu, to woda po odkurzaniu lekko zmętniała, ale na drugi dzień była już czysta.
Filtr mojej budowy zaczął działać po 2 miesiącach. Myślę, że mając przygotowane ukorzenione gałązki potrzeba 20-30 dni na wytworzenie równowagi biologicznej w filtrze.
Aktualnie woda jest cały czas kryształowa, raz na tydzień odkurzam dno.
Filtr będzie działał do października, po spuszczeniu wody z basenu będę musiał go wyczyścić. Skoro wkłady są w workach, nie przewiduję większych problemów. Na jesień napiszę jak mi poszło.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz